środa, 5 listopada 2008

Metalmania part 2

Metalmania '87 - Dragon, Wilczy Pająk


http://rapidshare.com/files/15267204/WILCZY_PAJ_K_DRAGON_-_Metalmania_87.rar.html



METALMANIA 89



1.ALASTOR- Epitafium
2.TURBO- Aids
3.GOMOR- I'm believer In Your eyes
4.HAMMER- Szał
5.TURBO- Pieśń Sybilli
6.EGZEKUTOR- Dawno czekam
7.HAMMER- Obóz
8.OPEN FIRE- Rzym
9.ASTHAROTH- The Drunk Hate

http://sharebee.com/33b4487c

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

wygrzebane z sieci Destroyers vel Destroyer z plytka The Misteries Of Virtue z 1991 roku http://rs58.rapidshare.com/files/89945970/1991_-_The_Misteries_Of_Virtue__192.rar przepieknie trzeszczy :D

Anonimowy pisze...

WOLF SPIDER (1991) Hue of Evil [VINYL]

Technical thrash metal

Format: flac [24bit 96kHz]

Extractor: ONKYO CP-1200A

Winyl w stanie nówka.

ed2k://|file|WOLF.SPIDER.-.Hue.Of.Evil.[FLAC.VINYL.24bit.96kHz][SX2954][VelvetUndergroundForum!com].rar|973734477|EDE85A6B456BB72668E31D1F8E76394D|h=PCVCGVL2ZHXLDBCFEBH4DR6FNOTW6ILL|/

Anonimowy pisze...

Bez urazy, kompletna, szmira. To już wolę, mimo że lubię metalowy rock, Shazzę,

Przestałem słuchać "polskiego metalu" właśnie po takich edycjach. No poprostu jeden wielki JAZGOT.

Żałość i marność.

Piotr K. pisze...

Wolisz Shazzę i Afric Simona, ja Twoich gustów nawet nie będę próbował zmieniać. To po prostu dokument, historia. Ktos miał dobry pomysł i uwiecznił pierwsze metalowe festiwale,a co do jakosci to całkiem inna bajka.Szkoda że takich płyt nie nagrano podczas Jarocinów we wczesnych latach 80-tych.Popatrz na płytę "Fala", mimo kasprzakowskiej jakosci jest do dzisiaj bardzo popularna ,żeby nie powiedzić kultowa.

Anonimowy pisze...

Strasznej jakości ta historia. A przeciez nie musi tak być. Wystrczy posłuchać jak np brzmią Czerwone Gitary z koncertowego 4 płytowego boxu z lat 60/70. Tak wiem że to dwie rózne bajki ale sądzę że gdzieś leża w archiwum taśmy tylko jakoś nie mogą doczekać się wydania. I pewnie nie prędko to się stanie o ile wogóle. Winyli Rodowicz nie ma na CD a przecież to by się sprzedało na pniu.

Co do tej winyla Fala to kompletnie nie rozumiem dlaczego ten winyl uchodzi za kultowy, nigdy nie lubiłem tej płyty, za jakośc dzwięku własnie. Tym co lubią taki "hardcor" polecam:

http://wsm.serpent.pl/sklep/albumik.php,alb_id,11252,1984,Siekiera

Ha ha ha, nie jest źle, można wyłapać rytm a czasem i melodię. Czadowo! :)

http://www.velvetundergroundforum.com/index.php?option=com_content&task=view&id=7578&Itemid=49

Piotr K. pisze...

Masz rację, w archiwach radiowych i sejfach takich ludzi jak Chełstowski, jest jeszcze pełno muzyki która nie ujrzała światła dziennego i pewnie już nie ujrzy z jedngo powodu - nie ma z tego kasy.

Anonimowy pisze...

Rynek to ważny argument, ale myślę że to część prawdy. Gyby tak było że rynek decyduje o wszystkim to by wznowiono na CD winyle Rodowicz plus wydano to co nagrała w radio. Wytłoczono by ileś tysięcy CD i by się sprzedało na pniu. Np Amiga wydała wszystko lub prawie wszystko co Rodwicz zaśpiewała w ichnim języku. Jakoś im się opłacało wydać.

Ja mysłę że tym ludziom się poprostu najzwyczniej nie chce.

Piotr K. pisze...

Dobrze że jeszcze są tacy ludzie jak Marcin Jacobson i Tomasz Dziubiński, którzy nie boją się ryzyka i próbują ocalić tego rodzaju nagrania.
W dzisiejszych czasach trzeba być prawdziwym entuzjastą aby coś takiego robić.

Anonimowy pisze...

Właśnie. Seria Z Archiwum polskiego radia również jest niesamowita. Ci to dopiero mają w czym wybierać.

Anonimowy pisze...

Dobrze ze sa Tacy ludzie jak Dziubinski? Piotrze bez urazy, ale chyba zartujesz, czlowiek ktory bardzo mocno ograniczyl rynek metalowy w polsce w latach 80, kapele graly pod jego dyktando. Praktycznie on trzymal wtedy wiekszosc kapel na smyczy (dzieki temu te kapele doczekaly sie wydanai plyt), a reszta to POLISH UNDERGROUNDi nie liczne kapele typu Open Fire.

A to ze wydaje teraz reedycje ech, no fakt mozna je kupic ale nei wiem czy Piotrze miales jakas w rekach, marne rozklejajace sie digipaki z byle jak upchanym materialem, byle tylko zapelnic jeden krazek CD. Malo tego sam remastering nie jest na najwyzszym poziomie, a do tego ceny wydawnictw z MMP, brak slow. Wiec nie wiem za co mu tu dziekowac...

Co do szmiry marekjarek, dobrze ze to tylko twoje zdanie.

Anonimowy pisze...

pamiętam jak pojechałem do Poznania w 1991 r na Deep Purple . Wilczy Pająk występował jako rozgrzewacz , jednak nie tylko nie wzbudził zainteresowania , ale wywołał wściekłość na widowni . nie pasowało . szacunek jednak za próbę tworzenia heavy metalu "made in Poland"

Darek z Torunia

ps


w ubiegłym roku odbył się jednorazowy koncert na Węgrzech Locomotiv gt , już krąży po kolekcjonerach nieoficjalne dvd z tego koncertu...może się też załapię . pozdr

Piotr K. pisze...

Dobrze ze sa Tacy ludzie jak Dziubinski? Piotrze bez urazy, ale chyba zartujesz, czlowiek ktory bardzo mocno ograniczyl rynek metalowy w polsce w latach 80, kapele graly pod jego dyktando. Praktycznie on trzymal wtedy wiekszosc kapel na smyczy (dzieki temu te kapele doczekaly sie wydanai plyt), a reszta to POLISH UNDERGROUNDi nie liczne kapele typu Open Fire.

A to ze wydaje teraz reedycje ech, no fakt mozna je kupic ale nei wiem czy Piotrze miales jakas w rekach, marne rozklejajace sie digipaki z byle jak upchanym materialem, byle tylko zapelnic jeden krazek CD. Malo tego sam remastering nie jest na najwyzszym poziomie, a do tego ceny wydawnictw z MMP, brak slow. Wiec nie wiem za co mu tu dziekowac...


Chciałbym trochę popolemizować z tą wpowiedzią.Po pierwsze rynek metalowy w Polsce w latach 80-tych nie istniał to jak moża go było ograniczać. Mało tego nie istniał jakikolwiek z prawdzwego zdarzenia rynek muzyczny a wydawało się tyle na ile pozwalały warunki .Większosć metalowych pozycji które się ukazały to zasługa Dziubińskiego a że przy tym kierował się personalnymi preferencjami to już inna bajka. Nie zapominajcie że wtedy nie było tak łatwo wydać album. Brak głupiej masy plastycznej na vinyle powodował że albumy nie ukazywały się, nie mówiąc o walce z cenzurą ,dyrektorami wytwóni itp. Wszystkich niestety nie dało się wydać i mysle że Dziubiński wycisnął ile mógł jak na tamten czas.
Po drugie ,co do MMP reedycji to mam ich trochę. Własciwie nie tylko reedycje ale i rzeczy z archwów radiowych których prawdopodobnie nikt inny by nie wydał ze względu na ryzyko że "to się nie sprzeda". Szata gaficzna jest różna. Mam pięnie wydane cd Krzaka, Ziyo, Cytrusa, Turbo ,SBB, Exodusu i innych. Co do jakosci remasteringu to nie będę się wypowiadał bo nie jestem w tym temacie ekspertem.
Co do cen płyt to powiem jedno i pewnie wielu to potwierdzi, na początku lat 80-tych gdy miałem 16-17 lat zachodnia płyta vinylowa kosztowała połowę miesięcznych zarobków mojej matki a i tak znajdowalismy sposoby żeby je kupować,kopiować i słuchać.
Podsumowując, myslę że działalnosć MMP jako wytwórni jest bardzo potrzebna bo oprócz głównego nurtu działamosci nastawionej na zysk,jako nieliczni wydają rzecz o których od początku wiadomo że zysku nie przyniosą. Mówię tu o starych zapomnianych pozycjach których słucha tylko garstak takich zapaleńców jak my !!!
i choćby za to należą im się brawa.

Anonimowy pisze...

Fakt faktem MMP wydaje teraz reedycje i kupic je trzeba bo zapewne nikt inny tego by nie wydał, tymbardziej ze MMP nigdy by nie oddalo praw autorskich. Mowiac o cenie, mialem na mysli cene w stosunku do jakosci i mowie tu glownie o reedycjach metalowych ostatnich miesiecy, w ktore sie zaopatruje. I tak np STOS, jest na nim caly pierwszy LP, nagrania z Metalmani 87 i dwa inne studyjne nagrania i jeden z roku 2005, na upchanie CD. Jesli juz Dziuba jest taki dobroduszny i wydaje te plyty to czemu nie umeiscil dwoch CD Stosu przykaldowo za 40 zł. Z sesji nagraniowej 2005 pochodzi wiecej utworow niz ten jeden i wszyscy tez wiemy o niewydanym nigdy Przebudzeniu z 2001. Wiec czemu nie mozna bylo tego wszystkiego wydac w ladnym dwuplytowym boxie zeby wszyscy fani mogli byc w pelni szczesliwi...? ...Bo kosztowalo by to pana Dziube duzo wiecej kasy? Przeciez wiadome ze sprzedalo by sie tak samo jak ostatnio wydane CD Stosu, no wlasnei ale po co przeciez i tak kazdy fan zakupi reedycje nawet jakby mialoby byc na niej tylko pierwsze LP bez bonusów.......

Mowiac o rynku metalowym, mowiilem o kapelach, ktore mimo wszystko plyty wydawaly w tamtych czasach (KAT, Turbo, Wilczy Pająk, Stos, Destroyers, Dragon, Non Iron, Stos, składanki z Metalmanii itd.) Dziuba chyba trzymal lape na wszystkich tych kapelach bynajmniej w latach '80 i praktycznie z miejsca eliminowal konkurencje chocby Krisa Brankowskiego i kapele ktora sie opiekowal czyli Open Fire, niestety nie udalo mu sie wydac dlugograja OF, gdyby zajal sie nimi Dziuba pewnie by wydali, ale nie zajal bo panowie nie dali soba sterowac - co chcial robic "naczelny" MMP. Gdzies nawet slyszalem ze wszystkie sety koncertowe z Metalmanii '87 byly dogrywane i pielegnowane w studiu nim trafily do sprzedazy, wszystkie poza Open Fire ktore nie wyrazilo takiej zgody.

Co do braku materialu na winyle to nie wiem jak to wygladalo, ale wezmy taki Bank, od cholery tych plyt sie szwedalo doslownie wszedzie, jeszcze pare lat temu lezaly w niektorych magazynach.

Porownywac tamte czasy z dzisiejszymi chyba nie ma sensu. Dzisiaj Dziuba takze trzyma wiekszosc polskiego rynku metalowego w lapkach, ale naszczescie ma konkurencje, np. Mystic i inne mniej znane wytwornie.

Zawsze i wszedzie spotykam sie raczej z negatywnym slowem o panu Dziubinskim, jak narazie jestes Piotrze wyjatkiem ;)

Wiem ze cieszysz sie ze reedycje zostaja wydane i ze po tylu latach mozna tego posluchac w lepszej jakosci, cieszysz sie tak samo jak ja i pewnie wielu innych fanatykow starego polskiego grania, ale niestety o panu Dziubinskim zdania nie zmienie. Gdyby zajal sie tym czlowiek z mozliwosciami pana Tomasza Dz. i odpowiednia pasja reedycje napewno wygladaly by inaczej, a tak szuka sie tylko pieniadza i zysku i zeby tylko na tym nie stracic (patrz BOX KATa).

Fajnie ze zdanie ludzi sie roznia, przynajmniej mozna milo podyskutowac. Pozdrawiam!

quiteinsaneblablador pisze...

Reup?