środa, 2 czerwca 2010

Ludzie listy piszą cz.15



Wielce Szanowni,

W załączeniu przesyłam informacje na temat koncertu na rzecz Tomka Szukalskiego.
Ze względu na szczytny cel jaki mu przyświeca, zapraszam na sam koncert i proszę o towarzyskie rozpropagowanie tej informacji.

Pozdrawiam
Marcin Jacobson
+48 600 379 612

http://www.jacobson.pl/

DZIEŃ dla SZAKALA
koncert charytatywny na rzecz Tomasza Szukalskiego

2 czerwca 2010 o godz. 20:00
Dream Club (Krzywy Domek) - Sopot


udział potwierdzili:
Dominik Bukowski, Adam Czerwiński, Przemek Dyakowski, Darek Herbasz, Sławek Jaskułke, Piotr Lemańczyk, Janusz Mackiewicz, Wojtek Mazolewski, Maciej Sikała
Mikołaj Trzaska, Tymon Tymański, Adam Wendt oraz ci, których nazwisk nie wolno nam ujawnić. Lista uczestników jest nadal otwarta.
W czasie imprezy odbędzie się licytacja sygnowanych płyt artystów, którzy nie będą mogli wziąć udziału w koncercie - Leszek Kułakowski, Cezary Paciorek, Wojtek Staroniewicz, Olo Walicki.

Koncert ten to pospolite ruszeniem muzyków Trójmiasta, którzy chcą pomóc koledze, który znalazł się w potrzebie. Tomasz "Szakal" Szukalski jeden z najwybitniejszych muzyków w historii polskiego jazzu, ma poważne problemy zdrowotne i materialne. Miał 2 udary mózgu i poważną kontuzję ręki. Został sam. Nie bardzo ma gdzie mieszkać. Żyje z renty i walczy o powrót do zdrowia. Postęp jest wyraźny ale rehabilitacja potrwa jeszcze wiele miesięcy.
Zebrane podczas koncertu środki mają mu uprościć powrót na scenę.

cena biletu: 25 PLN
rezerwacja biletów: office@jacobson.pl
ilość miejsc ograniczona

Tomasz Szukalski, urodzony 8 stycznia 1947 w Warszawie, saksofonista (sopran, tenor, klarnet basowy), jeden z najwybitniejszych instrumentalistów w historii polskiego i europejskiego jazzu. Absolwent PWSM w Warszawie w klasie klarnetu. W wieku 20 lat debiutował na festiwalu "Jazz Jamboree". W tym czasie współpracował z zespołem Janusza Muniaka i Big Bandem "Stodoła". W 1972 związał się z zespołem Zbigniew Namysłowski, z którym zaczął koncertować po świecie. Nagrał z nim znaczące dla obu muzyków albumy "Winobranie" i "Kuyaviak Goes Funky". W tym czasie współpracował też z Włodzimierzem Nahornym, Janem Ptaszynem Wróblewskim i Tomaszem Stańko, z którym w latach 1974-79 koncertował i nagrywał płyty w całej Europie, również dla prestiżowego wydawnictwa ECM. Pracował też z europejskimi tuzami jazzu tej klasy co: Arild Andersen, Dave Holland, Palle Danielsson, Terje Rypdal czy Edward Vesala oraz grupą Novi Singers i legendą polskiego rocka, grupą SBB. W 1977 roku zrealizował własny projekt pn. The Quartet (Kulpowicz, Jarzębski, Bartkowski) zespół bez lidera, złożony z wybitnych indywidualności muzycznych, inspirowany twórczością McCoy Tynera, Sonny Collinsa i Johna Coltrane'a, który wielu krajowych i zagranicznych krytyków uważało za jeden z najważniejszych zespołów jazzowych ówczesnej Europy. W latach 1980-90 pracował w duecie z liderem SBB, Józefem Skrzekiem. Grywał też z Rashiedem Ali, Johnem Surmanem, Albertem Mangelsdorffem, Deanem Brownem, Janem Ptaszynem Wróblewskim (SPPT Chałturnik i Studio Jazzowe Polskiego Radia), Wojciechem Karolakiem, Czesławem Bartkowskim (Time Killers) i Januszem Szprotem (Sz-Sz), Arturem Dutkiewiczem oraz Tadeuszem Nalepą. W międzyczasie oraz w okresie późniejszym kilkakrotnie powracał do koncepcji własnego kwartetu, zapraszając do współpracy Andrzeja Jagodzińskiego, a później Artura Dutkiewicza. Po 2000 roku najczęściej występował w trio z Wojciechem Karolakiem i Krzysztofem Dziedzicem oraz w kwartecie Apostolisa Anthimosa (z Arild Andersenem, Januszem Skowronem). Nagrywał też z: Anną Marią Jopek, Grażyną Auguścik, Stanisławem Sojką, Wojciechem Majewskim, Grzegorzem Karnasem, Agnieszką Skrzypek oraz formacją Carrantuohill. Ma na swym koncie prawie sto albumów.


P.s
List nadesłał Paweł

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Smutne , że taki człowiek po tylu latach na polskich i światowych scenach nie ma środków do życia.

Anonimowy pisze...

Ten Dream Club (Krzywy Domek) http://www.trojmiasto.pl/Dream-Club to mi na zakamuflowany burdelik wygląda. Ile tam ludzi wejdzie: 300, 500? Wjazd 25 PLN a za lokal, prąd, obsługę itp. trza zapłacić to ile zostanie? A od darowizny to jeszcze podatek się uiścić musi.
To nie lepiej, zeby jedna z tych co to się tam pod sufitem huśtają darmowy striptiz Panu Tomkowi zrobiła, albo jaką Grenlandię czy inszą Antarktydę ;) ... więcej by chłopina z tego miał.

Lepiej podajta numer konta Pana Tomka i tyle.

Piotr K. pisze...

Wszelkie sugestie proszę kierować do organizatorów, w poście jest numer telefonu i e-mail.
:-)
Ja tylko próbuje rozreklamować imprezę która jest tego warta.
A swoją drogą to niezły burdelik co może pomieścić pięciuset klientów.
:-)

Anonimowy pisze...

Ha,ha,ha burdelik !!!!
Większość szpitali nie na tylu łóżek.

julas pisze...

kolega anonimowy chyba nie bardzo wie jak się takie imprezy organizuje... może w innych miastach jest inaczej ale w 3-mieście to się organizator dogaduje z właścicielem lokalu że ma salę i prąd za darmo, obsługę się ma własną albo zaprzyjaźnioną i cała kasa z biletów idzie na przeznaczony cel... a właściciel lokalu zarabia na napojach:)

Anonimowy pisze...

.... czyli abstynenci niemile widziani?

Anonimowy pisze...

K...JACY MY POLACY JESTEŚMY PODEJRZLIWI..SPISKUJEMY..CZEBA POMÓC TO SIE POMAGA....NIEZAPOMNIANY ZE SKRZEKIEM,NALEPA..CZY DZEMEM W ZEMŚCIE NIETOPERZY....PRZYKRE.ŻYCZĘ ZDROWIA.LOS SIE W KOŃCU ODMIENI) PABLO

Anonimowy pisze...

Masz rację Pablo. Jesteśmy podejrzliwi, zazdrośni i każdy z nas mógłby wszystko zorganizować lepiej tylko się mam nie chce.
:-)
Ale pouczać potrafimy jak nikt inny.

Jacek Sosna pisze...

Ja się pytam gdzie są instytucje państwa?

Anonimowy pisze...

Jakiego państwa?, bo polskie do czasu nowych wyborow na prezydenta i przede wszystkim przyspieszonych parlamentarnych nie istnieje.

Anonimowy pisze...

Państwo istnieje, ale nie jest od pomagania ludziom którzy coś robią tylko tym którzy nic nie robią :-)

Anonimowy pisze...

biedny Ronnie Dio , już go nie ma . pamiętam Go w spodku ok 10 lat temu . był wielki .

Dariusz z Torunia

Anonimowy pisze...

to fakt,wczoraj ogladalem dvd Haven and hell....mistyk spiewu.....większość wokalistów odśpiewuje....on opowiadal calym soba.....wielka szkoda.pablo

Anonimowy pisze...

..... a najciekawsze, ze nigdy nie bral lekcji spiewu, poza tym Dio to jeden z nielicznych rockmanow, ktorzy nie sprzedali sie narkotykom, pewnie dlatego zyl az 67 lat ... rest in peace :(

Anonimowy pisze...

zbyt długa przerwa na blogu jest niepokojąca . kierowniku , prosimy o znak życia .

Dariusz z Torunia

Wojciech Flak pisze...

Dzięki za bloga i... czekam na jeszcze.
Obserwacja trwa.
Pozdrawiam.

Piotr K. pisze...

Jaka przerwa Dariusz przecież ostatni post był dwa dni temu

Anonimowy pisze...

Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.